poniedziałek, 22 kwietnia 2019

"PENRYN I ŚWIAT PO" - SUSAN EE


Penryn żyje? Jak potoczy się jej dalsze życie? Co z archaniołem i wojną? Czy kontynuacja serii Angelfall pozytywnie zaskoczy?

II tom serii angelfall „Penryn i świat po” zaczyna się podróżą po ataku ruchu oporu. Wszyscy myślą, że Penryn nie żyje, ale jednak to nieprawda.

"Penryn i świat po" Susan Ee  Fot. Joanna  D.
"Penryn i świat po" Susan Ee
Fot. Joanna  D. 




Paraliż powoli zaczyna ustępować. Uratowała swoją młądszą siostę, ale nie jest już tą samą dziewczynką. Wszyscy patrzą na nią jak na potwora. Członkowie ruchu oporu próbują odbudować cywilizację. Zaczynają wykorzystywać monitoring do obserwowania aniołów.
U aniołów również dużo się dzieje. Rozpoczyna się walka o posadę Posłańca między archaniołami, a głównie między Rafaelem i Urielem, który próbuje stworzyć fałszywą apokalipsę.
Dopiero w późniejszej części książki pojawia się wątek Penryn i Raffego, który wciąż myśli, że dziewczyna nie żyje ponieważ oddał jej ciało matce. Nadal walczą ze sobą ramię w ramię i w tej części ich relacja jeszcze bardziej się zacieśnia.
Drugi tom cyklu jest przepełniony niesamowitymi i niebezpiecznymi przygodami. Dalsza wspólna podróż bardzo przybliża do siebie głównych bohaterów. Jednak anioł nie może związać się z córą człowieczą, ponieważ zostanie upadłym, a dzieci staną się potworami. Takie jest prawo, które muszą przestrzegać aniołowie.  Jak ta historia skończy się w przypadku tej dwójki? Czy Rafael zostanie Posłańcem?
Jeżeli jesteście ciekawi to zapraszam na kolejny post, w którym pojawi się finał tej pięknej, ale też bardzo zaskakującej historii. Ja już nie mogę się doczekać, a Wy?
Koniecznie dajcie znać jak Wam podobała się druga część cyklu Angelfall. :)
"Penryn i świat po" Susan Ee  Fot. Joanna  D.
"Penryn i świat po" Susan Ee
Fot. Joanna D. 

"Penryn i świat po" Susan Ee  Fot. Joanna  D.
"Penryn i świat po" Susan Ee
Fot. Joanna D. 

"Penryn i świat po" Susan Ee  Fot. Joanna  D.
"Penryn i świat po" Susan Ee
Fot. Joanna D. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz