poniedziałek, 15 kwietnia 2019

"OPOWIEŚĆ PENRYN O KOŃCU ŚWIATA "- SUSAN EE



   Co powiecie na delikatną zmianę klimatu na trochę bardziej fantastyczną? Seria angelfall. Czy anioły rzeczywiście są dobre? 

        Wszyscy wierzymy, że anioły są naszymi stróżami, ale czy w rzeczywistości tak właśnie jest? Nigdy nie byłam przekonana co do fantastyki. Przeważnie sięgałam po bardziej romantyczne pozycje.

Serię angelfall wybrałam po prostu z przypadku ponieważ Pani bibliotekarka powiedziała, że nie pożałuję. Jesteście ciekawi jaka była moja reakcja? Zapraszam do mojej krótkiej opinii.

 "Opowieść Penryn o końcu świata" Susan Ee      Fot. Joanna D.
        "Opowieść Penryn o końcu świata" Susan Ee         
         Fot. Joanna D. 

       Pierwsza część serii czyli "Opowieść Penryn o końcu świata" jak dla mnie zaczyna się dosyć mocno, ale może wynika to z tego, że nie miałam zbyt wiele razy okazji sięgać po fantastykę. Na początku  Ziemia pogrążona jest w zniszczeniu. Za dnia na ulicy rządzą gangi, a w nocy wszyscy chowają się w kryjówkach. Pewnie już domyślacie się kto powoduje taki strach. ANIOŁY. Niektóre piękne, inne koszmarne.
Właśnie wtedy następuje pierwsze spotkanie głównych bohaterów- Penryn i Rafaela, który jest archaniołem. Wątek ich znajomości bardzo mnie urzekł. Do tego stopnia, że nie mogłam się doczekać kiedy dowiem się jak ich historia się skończy.
Z jednej strony trochę klasyczna historia. Dwójka istot, które powinny być wrogami razem podróżują i stają się sobie bliżsi. Z drugiej jednak strony było w tym coś hipnotyzującego. Dążą razem do swoich celów, a przy tym przeżywają wiele niebezpiecznych przygód.
         W końcu rozpoczyna się prawdziwa wojna. Ruch oporu buntuje się. Dziewczyna zostaje zraniona i jej ciało staje się sparaliżowane. Wszyscy uważają, że nie żyje. Raffe bardzo cierpi i składa jej ciało matce. Jednak czy Penryn nie żyje?
        
 "Opowieść Penryn o końcu świata" Susan Ee      Fot. Joanna D.
"Opowieść Penryn o końcu świata" Susan Ee,      
Fot. Joanna D. 

 Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie I tom serii angelfall ponieważ fantastyka nigdy nie miała dla mnie „tego czegoś”.  Jednak ta książka pochłonęła mnie do tego stopnia, że przeczytałam ją w jeden wieczór! Z ręką na sercu polecam każdemu sięgnąć po tą pozycję. Szczególnie dla tych, którzy nie mieli zbyt dużo styczności z tego typu książkami. Dla mnie zdecydowanie numer 1!

A wy co uważacie o tej historii? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach! :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz